Pomysł na Panią Zjawę przyszedł nagle i tak właściwie do samego końca nie wiedziałam, czy efekt końcowy będzie zbieżny z tym zamierzonym. Nie ukrywam, że bardzo duże podziękowania należą się modelce - Kaja wykazała się ogromnym zaufaniem do mnie. Dlaczego? Ano dlatego, że była to moja druga sesja i tak właściwie modelka nie do końca wiedziała czego może spodziewać się po fotografie:) No i przyznajmy, że warunki pogodowe były okropne (godzina siódma rano, bardzo zimno i wietrznie), ale dla mgły, łabędzi i braku spacerowiczów trzeba się poświęcić:)
deliryczne, intrygujące i wciągające zdjęcie, super
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne.
OdpowiedzUsuń